Słońce od zawsze kojarzy nam się głównie z energia i radością. Co więcej, piękna, złota opalenizna w magiczny sposób ozdabia nasze ciało, dzięki czemu czujemy się jeszcze bardziej atrakcyjni. Jednak czy rzeczywiście słońce ma same zalety? Profilaktyka nowotworowa- promieniowanie UV.
Prezentowany materiał jest efektem współpracy z almedi.pl
Profilaktyka nowotworowa- promieniowanie UV a opalenizna
Przez cały okres zimowy z niecierpliwością oczekujemy na ujrzenie pierwszy promieni słońca. Już wtedy możemy czuć znaczny przypływ energii i sił witalnych, co z pewnością przekłada się na nasze dobre samopoczucie. To właśnie latem, kiedy słońce w pełni przyświeca nad naszymi głowami mamy o wiele więcej motywacji do działania, a także jesteśmy skłonni podejmować różnego rodzaju aktywności fizyczne. Co więcej, to właśnie ze słońca pozyskujemy tak istotną dla naszego organizmu witaminę D, która dodatkowo pozytywnie wpływa na nasz system odpornościowy. Nic więc dziwnego, że tak chętnie decydujemy się na wakacje w krajach, gdzie tego słońca jest jeszcze więcej. Niemniej jednak, warto w tym momencie również wspomnieć, że słońce i promieniowanie UV, które jest odpowiedzialne między innymi za uzyskanie brązowej opalenizny, ma również swoje wady. Okazuje się, że na naszej skórze występują znamiona, które pieszczotliwie określamy „pieprzykami”. Warto wiedzieć, że pieprzyki te są niczym innym jak skupiskiem melaniny, czyli barwnika odpowiedzialnego za pigmentację naszej skóry. To właśnie te urokliwe „pieprzyki” mogą być również pierwszym objawem rozwijającego się czerniaka, czyli raka skóry, który jest niezwykle trudny do wyleczenia, zaś dość prosty do zdiagnozowania. Około 40% wszystkich diagnozowanych nowotworów stanowią właśnie nowotwory skóry. Co więcej, niezbędne jest w tym momencie podkreślenie faktu, że bodźcem do rozwoju tego typu nowotworu, są czynniki zewnętrzne, nie zaś jak wiele osób błędnie uważa, uwarunkowania genetyczne. Predyspozycji do rozwoju czerniaka złośliwego skóry, również nie można odziedziczyć w drodze genetycznego obciążenia. Tak więc co jest głównym powodem zapadalności na nowotwory skóry? W tym momencie ponownie warto odwołać się do tak mocno uwielbianego przez nas słońca. To właśnie ono jest głównym bodźcem, który w znacznym stopniu zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór skóry. Okazuje się, że promieniowanie UV, któremu nasza skóra jest poddawana w nadmiarze, dokładnie ją pali, a w efekcie oddziałuje również na różnorodne znamiona. W ten sposób, przez nieodpowiedzialne zachowanie, można doprowadzić do tego, że usłyszymy nieprzyjazną diagnozę, która z pewnością, będzie dla nas ogromnym szokiem.
Profilaktyka nowotworowa- promieniowanie UV
Promieniowanie ultrafioletowe w styczności z naszą skóra jest prawdziwie niebezpieczne. Zabezpieczanie się przed nim- co zostało udowodnione naukowo- jest jednym ze sposobów zapobiegania rozwojowi nowotworu skóry. Warto więc, nawet w sezonie letnim znacznie ograniczyć przebywanie bez żadnej ochrony pod gołym słońcem. Często na plaży spędzamy długie godziny, próbując uzyskać ciemny kolor skóry. Okazuje się, że jest to największy błąd. Przebywanie na plaży, w momencie kiedy jedynie wygrzewamy się w promieniach słońca, powinno zostać ograniczone do około 30 minut. Po tym czasie możemy odczuć pieczenie naszej skóry, a w efekcie ryzyko rozwoju nowotworu skóry, wzrasta z każdą kolejną minuta. Karygodnym błędem jest również zapominanie o wszelakich kremach ochronnych z możliwie jak najwyższą filtracją. To właśnie one odpowiadają za odbijanie promieni ultrafioletowych, a w efekcie uzyskamy opaleniznę, bez zbędnych poparzeń, które są bodźcem do rozwoju raka skóry. Finalnie warto pamiętać, ze korzystanie z solarium, gdzie również wykorzystywane jest promieniowanie ultrafioletowe, w nadmiarze staje się niezwykle ryzykowne, w szczególności, gdy nasza skóra posiada dużą ilość znamion barwnikowych.